Przegląd tematu |
Wysłany: Wto 1:06, 22 Sty 2008 Temat postu: | |
czytalem to kiedys
spotkali sie w jakims klubie/pubie czy gdzies, upili, pobili i dvp nieumyslnie spowodowal smierc za co zostal skazany na iles tam lat wiezienia eh dobrze ze ja nie mam tak zryte we lbie |
Wysłany: Wto 1:03, 22 Sty 2008 Temat postu: | |
http://kotaku.com/gaming/moscow-times/lineage-ii-gamer-kicks-player-to-death-232857.php
masz poczytaj se o dvp xD |
Wysłany: Wto 0:46, 22 Sty 2008 Temat postu: | |
widze ze Cie to interesuje
Rosja to pojebany kraj...jeszcze nie slyszalem zeby ktos kogos pobil na smierc za to ze w grze mieli wojne czy cos.. bywalo ze syn zajebal matce krzeslem bo mu wylaczyla tibie etc ale to sa przypadki w rosji to dosc czesto spotykane chyba jest bo to juz 2 albo 3 przypadek o jakim slysze BTW pany (i panie :*) co tam na EPI ?? kompa mi jeszcze nie zrobili ale jak tylko go dostane to odrazu wbijam do gry/na ts |
Wysłany: Wto 0:36, 22 Sty 2008 Temat postu: nie jest dobrze^^ | |
Rosja - PvP z Lineage'a wyniesione na nowy poziom
Czwartek, 17 stycznia 2008, godzina 22:20, autor: Zaitsev Jak pokazuje przykład zza wschodniej granicy, czasami pomieszanie wirtualnego świata i rzeczywistości może się źle skończyć. Zwłaszcza, gdy przenosi się wojny klanowe na ulice. Jak donosi serwis Russia Today, nasi wschodni sąsiedzi przeszli na wyższy poziom pojedynków PvP w grach MMO. Niestety - eksperyment nie udał się w 100%. Lineage II Wszystko zaczęło się od wojny pomiędzy dwoma klanami: Coo-clocks a Platanium. Coo-clocks w większości stanowili studenci i uczniowie, z kolei Platanium to grupa doświadczonych graczy (często po trzydziestce). Konflikt pomiędzy obiema grupami nabrał na sile, gdy kilka dni przed Sylwestrem Platanium udało się zabić w wirtualnym świecie jednego z członków wrogiego klanu. Po tym incydencie, 33-letni Albert (z Platanium) umówił się w mieście Ufa z przedstawicielem przeciwnej grupy. Spotkanie nie wyglądało bynajmniej jak ploteczki przy kawie - Albert zmarł w wyniku poniesionych po pobiciu obrażeń w drodze do szpitala. Jego morderca, 22-letni student nie żałuje tego co zrobił. Jak sam tłumaczy, klan ma określone zasady, którymi kierują się jego członkowie: "Bij wszystko co się rusza i wszystko co się nie rusza". |